Coś na ząb
Jasiu uwielbia słodycze, pochłania batoniki, czekoladki, ciągutki, żelki. Któż ich nie lubi? Najchętniej sięga do dużej słodyczowej torby wieczorem podczas oglądania telewizji. Podje, poogląda i… idzie spać. Jakąż radość mają z tego Karius i Baktus. Budują sobie w ząbkach Jasia mieszkanko, z tarasem, kwiatkami, obrazkami. Zapraszają inne bakterie na imprezki. Wesoło jest do czasu, gdy trafiają na ropę. Oni się cieszą, Jasiu płacze.
Serdecznie zapraszamy na spektakl familijny „Coś na ząb” przygotowany przez Zdrojowy Teatr Animacji.
Jasiu uwielbia słodycze, pochłania batoniki, czekoladki, ciągutki, żelki. Któż ich nie lubi? Najchętniej sięga do dużej słodyczowej torby wieczorem podczas oglądania telewizji. Podje, poogląda i… idzie spać. Myłeś Jasiu zęby? – pyta mama. – Tak mamusiu – Jasiu kłamie bezczelnie, bo szczoteczkę, z pastą i kubeczkiem schował i ani myśli ich używać. Jakąż radość mają z tego Karius i Baktus. Budują sobie w ząbkach Jasia mieszkanko, z tarasem, kwiatkami, obrazkami. Zapraszają inne bakterie na imprezki. Wesoło jest do czasu, gdy trafiają na ropę. Oni się cieszą, Jasiu płacze. Oj, bardzo Jasia boli ząb. Nie może wytrzymać. Pomaga Kapitan Szczoteczka , pasta do zębów i pani dentystka.
Brzmi jak sucha dydaktyka? Uwierzcie, tak nie jest. Jest zabawnie, wesoło, kolorowo i aktywnie. To zasługa młodych twórców. Reżysera Michała Derlartki, scenografa Michała Dracza oraz autorki piosenek Joanny Sówki-Sowińskiej. Prostą historyjkę z morałem zamienili w zabawną opowieść, zrozumiałą dla dzieci i nienudną dla rodziców. Karius i Baktus niczym prawdziwi heavymetalowcy wymiatają na scenie, a Kapitan Szczoteczka ratuje Jasia z opresji z wdziękiem i sprawnością Kapitana Ameryki i Supermana razem wziętych. Znakomicie sprawdziła się prosta scenografia w ogromną buzią, językiem i zębami na pierwszym planie. Od razu widać, jakie dziury powywiercały w nich bakterie. Hitem ma szanse stać się znana dzieciom piosenka „Szczotko, szczotko hej szczoteczko…” z refrenem innym niż w oryginale, bo o sztucznej szczęce, która czeka każdego, kto nie zaprzyjaźni się z pastą i szczotka do zębów.
Czeka Was wizyta z dzieckiem u dentysty? Najpierw idźcie do teatru.

Komentarze